„Why give up? Why give in?
It’s not enough, it never is.
So I will go on until the end
We’ve become desolate
Why give up? Why give in?
It’s not enough, it never is.”
Breaking Benjamin - Untill the End
Katherine Carter
Tytuły: nieznane
"Powieki podniosły się powoli, jakby właśnie obudziły się z nieskończonego snu. Ciało pozostawało zimne, sine, wychudzone, blade, jakby nie ruszone od kilku miesięcy. Ale jeszcze żyło. Jeszcze żyło, na razie ten fakt był najważniejszy. Zarejestrowano mały, jedyny ruch powiek, a to już o czymś dobrze świadczyło. Ukazały one zaczerwienione oczy z zieloną tęczówką. [...] Wkrótce, podążając śladami powieki, ruszyła się dłoń, palce rozluźniły się. Sprawne oko mogło dostrzec lekką gęsią skórkę na barku i szyi. Po chwili zadrżała pęknięta warga. [...]. Oczy ponownie się rozwarły, tym razem ukazało się nich życie. Fala ciepła przeszła od czubka głowy do palców u stóp. Oddech przyspieszył, a serce zaczęło bić żwawiej. Palce znów ścisnęły się. Mózg uświadomił sobie swoje położenie. Teraz dopiero układ nerwowy był w stanie wyłapać zimno pochodzące od śniegu, na którym umiejscowiono te kobiece ciało. Miało ono na sobie parę potarganych łachmanów, które na pewno nie wytrzymają długo. Mokre, brązowe włosy, przylepiły się jak rzep do bezbronnego dziewczęcia."
opis wybudzenia na pustkowiu, [001]
"Brązowowłosa o zielonych, dużych oczach. Było jej ciepło i przyjemnie. Zupełnie jak po tej drugiej stronie. Jednakże szybko zorientowała się, że coś jest nie tak. Wyciągnęła rękę poza kołdrę, na skórze w kilka sekund pojawiła się znowu gęsia skórka. Pokryła ona okolice dużych siniaków i ran ciętych. Skóra na dodatek była bardzo blada i wręcz wisiała na kościach – wtedy dopiero żołądek przypomniał o swoim istnieniu. Dziewczyna usiadła. Była bardzo słaba i mały ruch sprawił jej dużo problemu. Pokrótce zorientowała się, że nie tylko rękę ma w takim stanie. Cały tułów, plecy, szyję, nogi, stopy. Stopy… palce były niczym te szafki, a nawet gorsze – sine, bardzo sine. "
opis wyglądu po wybudzeniu się w komnacie, [001]
"Zamiast tego do dyspozycji miało się tylko grube, białe swetry, znalezione jeszcze w komnacie, dokładniej - w jednej z sinych szafeczek. Ubrana była, podczas tej całej wędrówki, jeszcze w kremową sukienkę i pełne buty. I to było na tyle zabawy."
opis pierwszego stroju panującego na zamku, [002]
"Starsza kobieta szybko domyśliła się, że dziewczyna bardzo dobrze potrafi zapanować nad swoimi emocjami. Miała świadomość, że w jej sercu może kipać od niepokoju i niewiedzy, co spowoduje jej złość – prędzej czy później."
"„Dobra odpowiedź” – mruknęła w głowie staruszka – „Tylko niepełna. Dobrze czujesz, że możesz stracić.”. Przymknęła oczy. Pomyślała, że nie może zapomnieć o swojej misji, nawet jeśli ta młoda uzyskała w pewnym sensie jej szacunek. Wiedziała kim była, jednakże nie mogła jej tego powiedzieć. Zauważyła, że dziewczyna nie tylko potrafi opanować emocje, potrafi je dobrze ukryć przed zwykłymi śmiertelnikami. W dążeniu do celu jest ambitna i ma ogromną siłę woli, ale to co ukrywa w sercu może ją zniszczyć. Czuła, że nacisk wewnętrzny na nią się nasila. Może to przez to czekanie na poznanie prawdy? Może była niecierpliwa?"
Beta o Katherine, [002]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz